niedziela, 3 maja 2009

Szczęśliwy człowiek

Podczas uroczystości Wieczerzy Pańskiej przedstawiono spektakl " Szczęśliwy Człowiek". Dzieci przygotowałą cicia Urszula i Estera.

Szczęśliwy człowiek


Ubogi, obdarty, brudny cuchnący szedł raz biedak przez miasto. Cóż za znak gorszący, nie ma
przecież nic gorszego jak być brudnym w czystym mieście.




Tylko oczy tego człeka , niebieskie jak samo szczęście, oczy jego tak wesołe, choć sylwetka przygarbiona i choć ciało jakby smutne, ale dusza w nim wesoła .





Wszyscy widzą ubogiego, drwili, śmiali się zabawnie-z czego może taki brudas być szczęśliwy.
Któż z nich zgadnie? Nikt nie odgadł.

Teraz tylko stoją , patrzą i już nie drwią, nasłuchują ,tylko biedak wciąż szczęśliwy, podniósł swoje morskie oczy i popatrzył na tych ludzi i z radością im ogłosił;




- Jam szczęśliwy bom bogaty , me bogactwo nie w sakwie lecz w sercu się mieści, bom ukochał
Pana mego, który szukał mej miłości. Cóż wy macie nędzni ludzie, kilka złotych monet w sakwie.
Przecież to być może jutro nic nie będzie warte, a ma miłość z dnia na dzień rośnie, mnoży się w
potęgę , nic mi nie trza tylko tego, który mi podaje rękę.







I wam radzę wy biedacy , co bogaczami się zwiecie , idżcie uklęknijcie wszyscy , on was wszystkich kocha przecież. Skruszcie swe złe kamienie które serca wam okryły i wyznajcie przed Bogiem grzechy , a on przebaczy winy. Wtedy dopiero poznacie co to miłość ,bogactwo i już nigdy nie powiecie -złoto monety to ma wartość- bo wasze serca Jezus zmienił, tak jak zmienił serce moje i miłość w was zagości i popłyną jej wielkie zdroje.




No i odszedł wciąż szczęśliwy, powoli, krok za krokiem ,tylko nikt zobaczyć nie mógł czy ktoś mu pomaga z boku. Rozeszli się gapiowie każdy wzruszył ramionami-cóż on mówi, kogo kochał -nie, to wariat, dziwak stary.
Nic nie zrozumieli ludzie z mowy szczęśliwego człeka, uśmiechnęli się ponuro, a ich serca w złoto
ucieka, lecz została tam na drodze jakaś postać smutna sama . Tak on mówił o miłości która dla nas jest od Pana.


Ach wy ludzie co robicie ,dlaczego odwracacie się plecami, przecież to był nauczyciel.
-Nie, to wariat!
- Dziwak stary! (oprac. U. Rusin)



Brak komentarzy: